
Hej
Mam dla ciebie recenzje trzech produktów z gamy Bright Reveal od Loreal Paris
Opakowanie:
Szklane - peeling i serum
Plastikowe - krem spf 50+
Pojemność:
25 ml - peeling
30 ml - serum
50 ml - krem spf 50+
Zapach:
Peeling pachnie “kwasowo”, serum i krem pachnie perfumowano. Wyczuwalny alkohol lecz po chwili ulatnia się.
Konsystencja:
Peeling - żelowa, lejąca, kolor miętowy.
Serum - żelowa, lejąca, szybko wchłania się, kolor różowy.
Krem spf 50+ - kremowo-żelowa, bogatsza wersja niż z wit. C
Mój typ cery:
Sucha, wrażliwy, zaczerwienienie na policzkach i nosie, uczulenie na aloes.
Moje wrażenia:
Peeling kwasowy redukujący przebarwienia:
Używałam raz na tydzień. Na początku małe pieczenie ale mija po minucie. Czuć na twarzy zapach alkoholu i kwasu lecz to mija również po minucie. Trzymałam ok. 15 min. Po tym czasie bez problemu zmyłam wodą. Skóra była oczyszczona, wrażliwe policzki były trochę zaczerwienione ale po nałożeniu nawilżającej maseczki ustępuje. Spodobał mi się i z chęcią używałam go co tydzień.
Serum na przebarwienia z niacynamidem:
Nie mogłam go używać codziennie. Jak nałożyłam go na twarz to dostawałam podrażnienia. Jak udało mi się zostawić go na twarzy to rano moja twarz była “uszkodzona”. Przez 3 dni leczyłam skórę i dalej chciałam testować serum. Dalej było to samo. Podrażnienie skóry. Nie lubię go i nie jest on dla mnie.
Krem spf 50+:
Krem używałam codziennie rano jak wychodziłam na zewnątrz. Czuć alkohol na początku lecz po minucie ulatnia się i nie jest wyczuwalny. Jest bogatszą wersją kremu z filtrem 50+ niż krem spf 50+ z wit. C i w chłodniejsze dni bardziej pasuje mi on niż poprzednik z wit. C. Jego bogatsza wersja robi również fajniejsze glow i moja poszarzała cera również polubiła się tym wykończeniem. Uwielbiam go.
Podsumowanie:
Peeling kwasowy - polecam każdemu
Serum -polecam z dużymi przebarwieniami lecz nie polecam cerom wrażliwym oraz suchym.
Krem spf 50+ - polecam każdemu.
Serum na przebarwienia z niacynamidem:
Nie mogłam go używać codziennie. Jak nałożyłam go na twarz to dostawałam podrażnienia. Jak udało mi się zostawić go na twarzy to rano moja twarz była “uszkodzona”. Przez 3 dni leczyłam skórę i dalej chciałam testować serum. Dalej było to samo. Podrażnienie skóry. Nie lubię go i nie jest on dla mnie.